20111205

...

Wisia zasnęła dziś o godzinie 9,15.
Dziękuję wszystkim, którzy wspierali ją w ostatnim czasie.

20111126


Wisia leży w swoim pokoju, zmęczona chorobą.
Pod pergaminową skórą mocno bijące serce...

Dziękuję wszystkim, którzy w codziennej gonitwie, potrafili zatrzymać się nad jedną z miliona małych ludzkich spraw. 

Dzięki Waszej odpowiedzi, trwanie w chorobie stało się dla Wisi bardziej znośne,
mniej obciążone codziennym zamartwianiem się o rzeczy podstawowe. 

Jestem pewna, że takie gesty mają terapeutyczną moc. Porcja ciepła, jaką Wisia otrzymała od Was w myślach, pozdrowieniach, wierszach...liście... pomaga jej trwać...zbierać siły do walki
o kolejny dzień.


Dziękujemy! 
wszystkim darczyńcom - znajomym i anonimowym,
fotografom, którzy podarowali swoje zdjęcia,
M. za wzruszający list
A. za wiersze
P. za zmontowanie filmu
wszystkim za ciepłe, wzmacniające słowa
portalowi Fotoferia za zamieszczenie informacji na stronie głównej 

Monika i Wisia

Jeszcze trochę cyferek:
Do akcji przyłączyło się ponad 35 osób,
które zakupiły ok. 40 zdjęć
10 fotografów ofiarowało swoje prace

Resztę cyferek doślę jutro :)
Zdjęcia pojadą do Was w poniedziałek :)

PS
Przepraszam za nadmiar lub brak przecinków :)

20111125

Akcja "Kup zdjęcie - pomoż Wisi" zakończona!

Dziś podsumowanie wszystkiego, co działo się w ciągu ostatnich dni.
Na poukładanie kłębiących się myśli, dziś brakuje mi trochę energii. Jutro spróbuję pozbierać je w sensowną całość.
Żeby nie trzymac Was w niepewności, powiem tylko, że akcję uważam za bardzo udaną (pomnóż przez dwa :))
Ostatnie zdjęcia wyślę w poniedziałek. Mam nadzieję, że te, które już otrzymaliście, nie zawiodły Waszych oczekiwań.

Resztę mam w brudnopisie, a więc do jutra, kochani! :)

Ostatni dzień akcji "Kup zdjęcie - pomóż Wisi!"

http://monalli.blogspot.com/2011/11/kup-jedno-z-moich-zdjec-pomoz-wisi_16.html


http://www.youtube.com/watch?v=86EXzEx35g8


http://monalli.blogspot.com/2011/11/magda-wasiczek-przyaczya-sie-do-naszej.html


http://monalli.blogspot.com/2011/11/portret-do-wziecia-wciaz-pomagamy-wisi.html


http://monalli.blogspot.com/2011/11/piekne-zdjecie-samurajgrzesia-moze-byc.html


http://monalli.blogspot.com/2011/11/kup-zdjecie-pomoz-wisi.html

20111124

Są jeszcze zdjęcia - do wzięcia! :)

Jutro ostatni dzień akcji. Tak bardzo cieszy mnie Wasze zaangażowanie!
To codzienne wsparcie dla Wisi w walce z chorobą. 
Dziś, jak co dzień, przekazałam jej najnowsze wieści, w tym poruszający list od pewnego Marka :)

To ostatnie już zaproszenie do pomocy :) 
Są zdjęcia do wzięcia!
I mam tu na myśli nie tylko swoje prace :) 


Dziś podziękowania posyłam Stanisławowi K. i Magdalenie Z. :)


szczegóły akcji: monikajezusek@gmail.com

http://www.youtube.com/watch?v=86EXzEx35g8

20111123

Zdjęcia już w drodze :)

Akcja powoli dobiega końca. Rozsyłanie zdjęć sprawia mi ogromną radość.
Mam nadzieję, że ucieszą Was te moje obrazki :)
Dziś szczególnie dziękuję Markowi Ż. i Magdzie K. :)


pozdrawiamy :)

ja i Wisia

20111121

Dziekujemy!

Moi drodzy! 
Uzbieraliśmy już sumę, która w dużym stopniu zaspokoi potrzeby Wisi. Myślę przede wszystkim
o spłacie długu wobec wykonawcy remontu łazienki i przystosowaniu jej dla osoby
niepełnosprawnej.

Akcja "Kup zdjęcie - pomóż Wisi" trwa nadal. Ostateczne zakończenie w piątek. Jeśli macie
ochotę wejść w posiadanie jednego ze zdjęć, dołożycie kolejny grosz na poprawę komfortu
życia Wisi...
o ile można użyć tu takiego słowa.
Zapraszam do pomocy
szczegóły: monikajezusek@gmail.com




Dziś szczególnie dziękuję: Zygmuntowi G, Agnieszce i Konradowi U, Markowi Sz, Joannie K
i Ewie B :)

Po południu Wisia wróciła ze szpitala w Olsztynie.
Wyniki są jednak za słabe, aby podać chemię.




Cicho dziś...

Jutro druga chemia...

20111119

Łóżko

Kochani! Wasze zaangażowanie jest bardzo budujące, zarówno dla mnie, jak dla Wisi.
Zamówiliście już 24 zdjęcia, otrzymałam wpływy od czternastu osób.
W sumie uzbierała się kwota, która prawie wystarczyłaby  na zakup używanego łóżka elektrycznego w bardzo dobrym stanie. Dziś przejrzałam dziesiatki ofert.
W międzyczasie okazało się, że w węgorzewskim hospicjum domowym "zwolniło się" łóżko. Wszyscy wiemy, co to znaczy....ale dla Wisi to dobra wiadomość. Łóżko zostanie dostarczone jutro.
Jeden problem mamy więc za sobą.
Pozostały inne potrzeby. Okazuje się, że służba zdrowia nie zawsze może zapewnić transport karetką (dziś rozmawiałam z lekarzem). Jednorazowy kurs karetką do Olsztyna i z powrotem to około 400-500 zł.
W poniedziałek druga chemia w Olsztynie.
Kolejne obciążenie, o którym już pisałam, to dług wobec wykonawcy remontu zrujnowanej łazienki, pamiętającej chyba jeszcze czasy PRL-u  i przystosowania jej dla osoby niepełnosprawnej - 1700 zł.
Jest również sporo "drobiazgów", ktore mogłyby poprawić jakość życia osoby ciężko chorej, które dla nas mogą wydawać się zbędnym luksusem, np. krzesło pod prysznic, odżywki...

Do końca akcji pozostał tydzień. Mam jeszcze sporo zdjęć do "rozdania" :)
Zapraszam do pomocy :)

Dziś podziękowania dla: Szymona M, Anny S, Marka K, Marty F, Michała Andrzeja K, Ani Z-M :)


mam nadzieję, że o nikim nie zapomniałam, jeśli tak, przepraszam :)

20111117

20

Już 20 osób zaoferowało swoją pomoc! Trudno mi znaleźć słowa, na określenie mojej wdzięczności...
Wisia dzisiaj w lepszej formie, uśmiechnięta i szydełkująca :) Uśmiechy posyła rownież wam, bardzo serdeczne! Pomoc wpłynęła od sześciu osób. Część przesyłek utknęła pewnie gdzieś po drodze ;) Czekam...
Dziękuję, to ostatnio moje ulubione słowo. Bo cóż powiedzieć więcej, nie przepadam za patosem...
Zdjęcia zacznę pakowac do kopert już jutro, więc w poniedziałek powinny wyjechać z Węgorzewa.
Mam nadzieję, na jeszcze wiecej listów do wysłania :)

Wciaż można składać zamowienia na zdjecia moje i Magdy Wasiczek :) Zachęcam! Taka okazja może się nie powtórzyć :)
Dziś szczególne podziękowania dla Darka W, Ani. P, Grażyny D, Ewy W, Andrzeja K, Jakuba B i Judyty K :)


najnowsze




20111116

wspaniale, że jesteście

Kochani! ...znajomi i anonimowi...jesteście tu z nami! Wspaniale jest czuć tyle zrozumienia.
Cały wieczór  odpisuję na Wasze wiadomości. Już dwanaście osób wyraziło chęć pomocy! Mam nadzieję, że to nie koniec miłych niespodzianek. Kolejne zdjecia czekają na Was.
Jutro przekażę wszystko Wisi, wiem, jak bardzo się ucieszy...i nie chodzi tu tylko o wsparcie finansowe. Trwanie przy niej, choćby myślami daje jej poczucie, że nie jest sama ze swoim problemem, to dla niej dodatkowy zastrzyk energii.

Dziękuję portalowi Fotoferia, który zamieścił na stronie głównej informację na temat akcji:
http://www.fotoferia.pl/


To zdjęcie wykonane jeszcze latem...Prosząc Wisię o pozowanie do zdjęć, nie zdawałam sobie sprawy z tego,  jak ciężko jest chora...

Kup jedno z moich zdjęć - pomóż Wisi!

Wisia wciąż potrzebuje pomocy!
http://www.youtube.com/watch?v=86EXzEx35g8
Moja pierwsza akcja niestety nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Może nie dość głośno wołałam(?) Odpowiedziała na nią tylko jedna osoba - dziekuję D.
Wisia jest osobą samotną, żyje z renty, sama nie jest w stanie udźwignąć rosnących kosztów leczenia. Konieczny remont starej łazienki (przystosowanie jej dla osoby niepełnosprawnej) pochłonął kolejną kwotę 1700 zł. Choroba postępuje, w tej chwili potrzebne jest przede wszystkim łóżko ortopedyczne z materacem przeciwodleżynowym. (już jest)
Rozmawiam z jedną z fundacjii, ale procedury trwają dość długo, nie wiem, kiedy i czy w ogóle uzyskamy pomoc.
Każdy gest podtrzymuje w Wisi nadzieję, DAJE POCZUCIE, ŻE NIE JEST SAMA!

Mam trochę wydruków A4 dobrej jakości na matowym papierze Epson przygotowanych do portfolio.
Proponuję cenę wyjściową 80 zł. W tym cena wydruku i przesyłki - 20 zł. Czas - do 25.11.2011. Ilość zdjęć ograniczona...mam po 10 wydruków każdego zdjęcia.
Cały dochód oczywiście zostanie przekazany Wisi.
Zapraszam do pomocy.
Bardzo na Was liczę!

szczegóły: monikajezusek@gmail.com


zdjecia:

1


2


3


4


5


6


7


8



9


10


11


12


13


14


15

20111026

Gdyby ktoś miał ochotę wesprzeć Wisię...
kontakt: monikajezusek@gmail.com

http://www.youtube.com/watch?v=86EXzEx35g8

Radość i nie tylko

Wyjątkowość idei, doskonałość formy, siła wyrazu,
wszystko to, do czego dążymy w naszych fotograficznych poczynaniach,
to, co sprawia, że nasze zdjęcia pozostają w pamięci ...

a co z człowiekiem, jego indywidualną historią?
czy jest tylko pretekstem, dobrym tematem?

Wisia żyje bardzo skromnie, a postępująca choroba stawia wciąż nowe żądania

możemy pomóc
kontakt monikajezusek@gmail.com
informacje: http://www.facebook.com/media/set/?set=a.105141999598559.11798.100003082793437&type=3



20111018

Mozaiki

       Byłam u Pana, trochę się spóźniłam, jak zwykle...Pogodę wybrał Pan świetnie, ciepłe październikowe południe...tak bardzo lubił Pan przecież wygrzewać się na słońcu...
Zostawiłam różę... 

       Pan Kazimierz, dla znajomych Kazio, 84 lata...wspaniały model z aktorskim zacięciem, pełen poczucia humoru i dystansu do świata. Gdzieś obok przedmioty, gromadzone od lat...świadkowie chwil...cierpliwi słuchacze...terapeuci samotności...