Ostatnio, przeglądając stare zdjęcia, natrafiłam na tę właśnie niezwykle spontaniczną i żywą sesję. Kiedyś, dokładnie dwa lata temu, zatytułowałam ją "Nitki" i zaprezentowałam tylko jeden obraz. Czy reszta, w związku z tym, zasługuje wyłącznie na szufladę? Spośród ponad dwustu zdjęć wybrałam dziesięć i ułożyłam je w taką oto historyjkę. Interpretację jak zwykle pozostawiam odbiorcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz