20110201

Kasia i kura (2010)


Modelka Kasia
kura i otoczenie - dzieki przychylności pewnej miłej starszej pani
sukienka - ja
Przyznaję, nie udało mi się zbudować przyjaznych relacji z kurą.
Mimo starań, ptasi rozum nie ogarnął sensu mojej koncepcji.
Niecierpliwość opierzonej modelki znacznie ograniczyła pierwotny zamysł...
Na szczęście Kasia zachowała zimną krew :)

2 komentarze:

  1. to jedna z sesji, które pamiętam. Nie tylko przez opowieści (a właściwie ich powściągliwość, stawianie pytań) ale przez kolor czasu w drewnie... Opowieści są ważniejsze, ale to dogorywające drewno urzeka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Opowieść...jest gdzieś pomiedzy tym wszystkim, co składa się na obraz...układy, kolory, faktury...i to dogorywające drewno, są jej częścią...sobie myślę

    OdpowiedzUsuń